Dla przypomnienia należy wskazać, iż pretekstem do nowelizacji ustawy zabużańskiej stał się wyrok Trybunału Konstytucyjnego, sygn. akt: SK 11/12, z dnia 23 października 2012 roku, w którym Trybunał wskazał, iż uzależnianie przyznania prawa do rekompensaty od zamieszkiwania w dniu 1 września 1939 r. na byłym terytorium Rzeczypospolitej Polskiej, jest niezgodne z Konstytucją. Orzeczenie to zapadło w następującym stanie faktycznym. Józef Patryna, który był współwłaścicielem kamienicy położonej we Lwowie, utraconej w związku z wojną rozpoczętą w 1939 roku. W związku ze śmiertelną chorobą żony i koniecznością zapewnienia opieki małoletnim dzieciom przeprowadził się przed wojną (w bliżej nieokreślonym czasie, przed 5 stycznia 1938 roku) do Niechobrza, wsi znajdującej się 3 km od Rzeszowa. Został tam zatrudniony na stanowisku kierownika szkoły i otrzymał mieszkanie służbowe. Józef Patryna kamienicy we Lwowie jednak nie sprzedał, w dalszym ciągu mieszkał w niej w czasie wizyt w tym mieście i na ten adres otrzymywał m.in. korespondencję urzędową. Zamierzał on powrócić do Lwowa jesienią 1939 roku po śmierci żony, ponieważ dzieci miały rozpocząć tam naukę. Plany pokrzyżował mu jednak wybuch wojny: w lecie 1939 roku Józef Patryna został zmobilizowany i 1 września 1939 roku przebywał wraz ze swoim oddziałem na terenie byłego państwa polskiego, a następnie przedostał się do Rumunii i został internowany w obozie jenieckim. Po zakończeniu wojny w związku ze zmianą granic powrócił do Niechobrza.
Spadkobierczyni Józefa Patryna organy i sądy odmówiły rekompensaty, gdyż ich zdaniem nie zamieszkiwał on w dniu 1 września 1939 roku na Kresach, jako że został zmobilizowany do wojska, a więc przebywał poza swoim miejscem zamieszkania. Trybunał orzekł, iż wymaganie zamieszkiwania konkretnie w dniu 1 września 1939 roku na Kresach jest niezgodne z Konstytucją. Wykonując tenże wyrok, ustawodawca przyjął, że prawo do rekompensaty przysługuje właścicielowi nieruchomości pozostawionych poza obecnymi granicami Rzeczypospolitej Polskiej, jeżeli między innymi był on w dniu 1 września 1939 r. obywatelem polskim i miał miejsce zamieszkania na byłym terytorium Rzeczypospolitej Polskiej w rozumieniu przepisów art. 3 ustawy z dnia 2 sierpnia 1926 r. o prawie właściwym dla stosunków prywatnych wewnętrznych (Dz.U. Nr 101, poz. 580) lub art. 24 Kodeksu Postępowania Cywilnego (Dz.U. z 1932 r. Nr 112, poz. 934), lub § 3-10 rozporządzenia Ministra Spraw Wewnętrznych z dnia 23 maja 1934 r. wydanego w porozumieniu z Ministrem Skarbu co do § 2 ust. 3-5, z Ministrem Spraw Wojskowych co do §§ 20, 21, 22, 24 ust. 3, § 49 ust. 1 i 2, § 55 i § 56 oraz z Ministrem Spraw Zagranicznych co do § 18 ust. 1 i 2, § 51 i § 55, o meldunkach i księgach ludności (Dz.U. Nr 54, poz. 489).
Pierwszy z tych przepisów, tj. art. 3 ustawy z dnia 2 sierpnia 1926 r. o prawie właściwym dla stosunków prywatnych wewnętrznych (Dz.U. Nr 101, poz. 580), stanowi, że miejscem zamieszkania jest miejsce na obszarze Polski, gdzie obywatel polski mieszka z zamiarem stałego pobytu. Kolejne zdanie wskazuje, że jeżeli ma kilka miejsc zamieszkania, właściwe jest prawo miejsca, w którym skupia się główny i przeważający zakres jego działalności.
Podobną treść zawiera drugi z wymienionych w art. 2 Ustawy przepisów, tj. art. 24 Kodeksu Postępowania Cywilnego (Dz.U. z 1932 r. Nr 112, poz. 934), gdyż przewiduje on, że miejscem zamieszkania jest miejscowość, w której pozwany przebywa z zamiarem stałego pobytu. Lecz i w tym przypadku przepis ten przewiduje, że jeżeli pozwany ma zamieszkanie w kilku miejscach, powód może wytoczyć powództwo według któregokolwiek z tych miejsc (§ 2).
Ustawodawca umożliwił osobom, które nie złożyły wniosku w terminie do dnia 31 grudnia 2008 r., złożenie takiego wniosku, jeśli wykażą, że na ocenę spełnienia przez nie wymogu zamieszkiwania w dniu 1 września 1939 roku na byłym terytorium Rzeczypospolitej Polskiej mają wpływ zmiany dokonane tą nowelizacją, tj. wprowadzenie nowego rozumienia miejsca zamieszkania w oparciu o przepisy międzywojenne. Tym samym została wprowadzona dodatkowa przesłanka – konieczność wykazania wpływu nowelizacji na ocenę spełnienia wymogu zamieszkiwania na Kresach w dniu 1 września 1939 roku. Enigmatyczność i brak precyzji powyższego zapisu od samego początku zrodziły wiele wątpliwości. Wojewodowie i minister dokonują skrajnej interpretacji zapisów ustawy, oczekując wykazywania, że były właściciel miał dwa miejsca zamieszkania – jedno na Kresach, a drugie na obecnym terytorium RP. Co więcej, każde z tych miejsc miało charakteryzować się taką samą intensywnością w zakresie prowadzenia interesów, sfery majątkowej, jak i życia osobistego. Organy powoływały się w tym zakresie na wyrok Naczelnego Sądu Administracyjnego, zgodnie z którym sam fakt prowadzenia działalności gospodarczej, wykonywania pracy zarobkowej, a także posiadania majętności w danym miejscu, nie stanowi jeszcze o miejscu zamieszkania w rozumieniu nowelizacji. Konieczne jest nadto skoncentrowanie sfery życia osobistego i to nie tylko o charakterze okresowym, np. wakacyjnym.
Przyjęcie takiego rozumienia przedmiotowej przesłanki oznaczałoby wymóg posiadania przez byłego właściciela zdolności bilokacji, co w zakresie sfery osobistej prowadziłoby de facto do konieczności prowadzenia „podwójnego życia”. Skutkowałoby to sytuacją, w której krąg osób mogących skorzystać z przedmiotowej nowelizacji byłby skrajnie wąski. Nie można by pogodzić tego z zapisem uzasadnienia projektu nowelizacji, w którym ustawodawca wskazał, że w następstwie projektowanej nowelizacji wzrośnie zatem liczba jej beneficjentów, gdyż jej zakresem podmiotowym zostaną objęte także te osoby, które (lub których spadkodawcy) na kresach wschodnich miały jedynie „dodatkowe” miejsce zamieszkania. Jak wynika z powyższego, ustawodawca wyraźnie określił charakter miejsca zamieszkania na Kresach jako dodatkowe. Już nawet sama wykładnia językowa tego określenia jednoznacznie wskazuje, że to miejsce zamieszkania ma cechować się mniejszą intensywnością aktywności życiowej niż to główne. Pocieszające jest, że zaczynają pojawiać się pierwsze orzeczenia sądów administracyjnych, w których dokonuje się racjonalnej interpretacji ww. przesłanki. Niestety organy pozostają nieugięte i zmieniają swoje stanowisko dopiero po korzystnych dla spadkobierców wyrokach tychże sądów.