Obrót ziemią rolną swobodny tylko częściowo

Obrót ziemią rolną swobodny tylko częściowo

Obowiązywanie restrykcyjnych przepisów zostało odłożone w czasie. Na razie można bez przeszkód handlować prywatnymi gruntami.

Od Nowego Roku miały zacząć obowiązywać uregulowania bardzo ograniczające obrót ziemią rolną zarówno tą prywatną, jak i państwową. Weszła w życie jednak nowela tych przepisów. Odroczyła ich wejście życie do 1 maja 2016 r. Nie oznacza to jednak, że wszystko pozostanie po staremu.

Na razie prywatni górą

Wciąż obowiązuje ustawa z 11 kwietnia 2003 r. o kształtowaniu ustroju rolnego. A ustawa z 5 sierpnia 2015 r. (o takim samym tytule jak jej poprzedniczka), która miała ją zastąpić, czeka na wejście w życie.

– Na razie więc prywatni właściciele ziemi rolnej mogą handlować nią bez ograniczeń, a więc swobodnie decydować komu i za ile chcą ją sprzedać. Nie ma też ograniczeń dla nabywców tego typu gruntów. Tak jak przewidywała to ustawa z 2015 r. – mówi Leonard Drożdżewicz, notariusz.

Inaczej jest z państwową ziemią znajdującą się w zasobach Agencji Nieruchomości Rolnych. Choć obejmujące ją przepisy na razie się nie zmieniły, to nowy minister rolnictwa Krzysztof Jurgiel po objęciu stanowiska wstrzymał wszelkie transakcje.

– Przed świętami sytuacja się poprawiła – relacjonuje Maciej Obrębski, adwokat. –ANR podjęła bowiem decyzję, że chce kontynuować transakcje będące na zaawansowanym etapie, tj. w których doszło już do sporządzenia wycen.

– Z prawa pierwszeństwa nabycia ziemi mogą także obecnie skorzystać byli ziemianie oraz ich następcy prawni – twierdzi mec. Maciej Obrębski.

Nowa ustawa, tj. z 5 sierpnia 2015 r., usuwała z ustawy o gospodarowaniu gruntami rolnymi prawo pierwszeństwa nabycia dla dawnych właścicieli nieruchomości wystawianych na sprzedaż przez ANR.

Bez złudzeń: będzie gorzej

Nikt jednak nie ma złudzeń, że ustawa z 5 sierpnia 2015 r. wejdzie w życie. Raczej wcześniej czy później trafi do kosza. Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi pracuje bowiem obecnie nad nowymi przepisami, które mają zastąpić te obowiązujące. Mają one również ograniczać obrót ziemią rolną prywatną i oraz państwową.

Czas pokaże

Zgodnie z ministerialną propozycją prawo nabywania gruntów rolnych państwowych oraz prywatnych mieliby wyłącznie rolnicy indywidualni osobiście prowadzący gospodarstwo rodzinne lub planujący je założyć. Gospodarstwo nie będzie mogło przekraczać 300 ha. Ponadto przez dziesięć lat od zakupu ziemi nie będzie można jej sprzedać, chyba że sąd na to zezwoli.

Na razie prace nad projektem są na etapie wstępnym. Nie wyszły jeszcze poza ten resort.

– Dobrze się stało, że ta ustawa z 5 sierpnia 2015 r. nie wchodzi w życie od stycznia. To bubel prawny, którego realizacja w praktyce byłaby bardzo trudna – uważa notariusz Drożdżewicz. Jak natomiast będzie z nowymi propozycjami? Czas pokaże.

podstawa prawna: nowelizacja z 16 grudnia 2015 r. ustawy o kształtowaniu ustroju rolnego (DzU z 23 grudnia 2015 r., poz. 2179)

Skąd pomysły na ograniczenia

Ziemia rolna to gorący temat polityczny. Dziś cudzoziemiec jej nie kupi, jeżeli nie posiada zezwolenia ministra spraw wewnętrznych. W maju 2016 r. to ograniczenie zniknie dla obywateli państw unijnych.

Wielu polityków oraz rolników ma więc obawy, że gdy zezwoleń nie będzie, polskie grunty rolne będą masowo wykupywane przez cudzoziemców.

Dziś ich zdaniem to zjawisko występuje np. w woj. zachodniopomorskim, gdzie ziemia jest nabywana za pośrednictwem tzw. słupów, czyli podstawionych osób.

Pojawiło się więc wiele pomysłów na wprowadzenie ograniczeń w sprzedaży ziemi.

Sejm zaś w końcówce poprzedniej kadencji uchwalił ustawę, której termin wejścia w życie teraz odroczono.

Źródło: Rzeczpospolita

Autor: Renata Krupa-Dąbrowska

MOŻE CIĘ ZAINTERESOWAĆ

WARTO PRZECZYTAĆ

Zobacz nasze specjalizacje

Specjalizacje

Jak możemy
Ci pomóc?

Wypełnij formularz kontaktowy lub skontaktuj się z nami osobiście: